środa, 9 października 2013

Prawie jak poważne tematy

Uprzedzam, że zdarzają się niewybredne żarty, może padło kilka przekleństw i o bliźnich mówiłem niekoniecznie miłe słowa. Po prostu czasem człowiek musi z siebie coś wyrzucić, a że nagrywajka jest włączona... No.



Pobierz!

1 komentarz:

  1. nieee... wyłączyłem kiedy odebrałeś telefon. Albo dzisiaj nie mam nastroju na takie rzeczy albo po prostu są one wciągające tylko dla ludzi, którzy tam byli. Jeśli znasz osoby, które się nagrywają i ogarnie cie kiedys nostalgia to możesz sobie puścić aby przypomnieć jak to było. Dla zewnętrznego świata wcale to nie musi być wciągające. Mam całą "szufladę" takich mniej lub bardziej odurzonych wynurzeń :D

    OdpowiedzUsuń