środa, 2 stycznia 2013

Justyna i spotkanie wigilijne

Wracamy po krótkiej przerwie z czymś na prawdę dobrym. I troszkę wzruszającym. W jaki sposób spróbować dać uśmiech komuś, kto jest smutny i samotny? A może by spróbować zrobić to na większą skalę? O takiej próbie opowie Justyna.



Pobierz!

2 komentarze:

  1. Zawsze podziwiałem takie osoby jak Ty, Justyno - życzę Ci wytrwałości w tym co robisz. I gratuluję odwagi, mało kto taką ma ;)
    P.S. Spoko Pawle, nie jestem zazdrosny :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Justyna - niesamowicie ciepła, wrażliwa i skromna osoba - mało takich osób spotykam na codzień. Ciesze się że takie osoby są bo to ratuje moją wiarę w ludzi. Ahh.. gdyby każdy miał takie szlachetne pobutki niesienia ludziom radości, podnoszenia ich na duchu, pomocy im itd. nieszczęsliwych ludzi na ziemi by nie było, lub byłaby ich bardzo nieznaczna ilość.
    Dobry materiał - zachęcam posłuchać poprostu .. :)

    OdpowiedzUsuń